Idź Panie przed się, nie patrz za siebie
Sępy już lecą, psy już spuszczone.
Będą Cię kąsać i dziobać Ciebie,
w tem tylko celu od lat ćwiczone.
Już wypełzają z ziemi potwory
zewsząd ich pełno ,pełzną jak cienie,
karły pokraczne, duszne upiory
solą im w oku Twoje istnienie!
Gdyby się Ciebie tak nie lękali
nie porzucaliby czczej zabawy,
nie byliby się tak w krąg jednali,
gdyby o lekkie chodziło sprawy.
Ale, że idzie gra o byt cały
nas i tej ziemi,i jej zaścianków,
na to się biesy wszelkie zbratały,
będą Cię gonić wciąż bez ustanku.
Lecz w tym nad nimi Twoja potęga,
że zło ich zwodzi, zachłanność gubi.
Tam , gdzie nie sięgną, tam wzrok Twój sięga
a Bóg Twój zamiar ceni i lubi.
Przez Niego będziesz Panie strzeżony
i dość Przyjaciół Twoich jest w niebie.
Ktoś ma pięcioro – Ty masz miliony
Dzieci co czczą Cię i wierzą w Ciebie!
Jedna też widać Ci przeznaczona
odpowiem temu ,kto ciągle pyta
Jedna takiemu Mężowi – Żona
to Najjaśniejsza Rzeczpospolita!